Trzynastego lipca 2014 roku policja odnalazła ciało osiemnastoletniego chłopaka, o nazwisku Conrad Roy III. Ciało odnaleziono w jego zaparkowanym przed sklepem Kmart pick-upie w Fairhaven, w stanie Massachusetts. Uczeń, który zmagał się z fobią społeczną i depresją, popełnił samobójstwo, podłączając wąż z przenośnego generatora i wypełniając wnętrze samochodu tlenkiem węgla. Ostatnią osobą, która go słyszała, była Michelle Carter.
Kilka tygodni przed swoją śmiercią, Conrad Roy wymienił niezliczoną ilość SMS-ów ze swoją siedemnastoletnią dziewczyną na odległość, Michelle Carter, która zachęcała go do samobójstwa.
Cały czas to odwlekasz i mówisz, że to zrobisz, ale nigdy tego nie robisz. Zawsze tak będzie, jeśli nie podejmiesz jakichś kroków, miała napisać Michelle Carter do Conrada Roya w dniu, w którym targnął się na swoje życie.
Czy Conrad Roy popełnił samobójstwo za namową?
Mimo że mieszkali jedynie godzinę drogi od siebie – Conrad Roy w Fairhaven, a Michelle Carter w Plainville – większość ich komunikacji odbywała się poprzez rozmowy telefoniczne, emaile, wiadomości. Osobiście spotkali się jedynie pięć razy, na przykład na Florydzie, gdzie w wakacje oboje odwiedzali swoje rodziny.
Zarówno Conrad Roy, jak i Michelle Carter, cierpieli na depresję — Roy miał już nawet za sobą próbę samobójczą. W lutym 2015 roku, siedem miesięcy po śmierci Roya, Michelle Carter została uznana za winną nieumyślnego spowodowania śmierci. Jej rozprawą zainteresowały się prawie wszystkie ważniejsze środki masowego przekazu w Stanach Zjednoczonych, a jej zdjęcie z rozprawy zostało umieszczone nawet na okładce magazynu People.
Czy Conrad Roy faktycznie został namówiony do popełnienia samobójstwa?
W dziesiątkach wiadomości, które zostały odczytane na sali sądowej, Michelle Carter przekonywała Roya do samobójstwa, nawet gdy ten zaczynał mieć wątpliwości:
„Myślę, że twoi rodzice wiedzą, jak ci źle. Nie mówię, że chcą, żebyś to zrobił, ale naprawdę czuję, że mogą to zaakceptować. Wiedzą, że nie mogą już nic zrobić. Próbowali ci pomóc. Każdy już próbował, ale przychodzi taki moment, kiedy już nikt nie może nic zrobić, nawet ty sam. Ten moment już tu jest i myślę, że twoi rodzice to wiedzą. Wspominałeś, że twoja mama znalazła w twoim laptopie to coś na temat samobójstwa i nic nie powiedziała. Ja myślę, że ona wie, co chodzi ci po głowie i jest na to gotowa. Każdemu będzie przez jakiś czas smutno, ale dadzą sobie radę. Nie będą mieli depresji. Nie pozwolę na to. Wiedzą, jak jest ci smutno i że robisz to, by być szczęśliwym i uważam, że to zrozumieją i zaakceptują. Zawsze będą cię, mieli w sercu.”
Michelle Carter dodała w jednej z kolejnych wiadomości:
Będą nadal żyć dla ciebie, ponieważ wiedzą, że tego byś chciał. Wiedzą, że nie chciałbyś, by byli smutni, źli czy żeby czuli poczucie winy. Wiedzą, że chciałbyś, by nadal żyli i byli szczęśliwi. Więc zrobią to ze względu na ciebie. Masz rację. Musisz przestać nad tym rozmyślać i po prostu to zrobić, bo jedyne, co robi dumanie, to zabija.
Conrad Roy odpisuje jej na to:
Tak, zabija. Myślę o tym już za długo.
Prawdopodobnie zadowolona z takiej odpowiedzi Michelle Carter dodaje:
Zawsze się uśmiechaj, i, no, po prostu to zrób. Masz wszystko, czego będziesz potrzebował. Nie ma mowy o żadnej porażce. Dziś jest ta noc. Teraz albo nigdy.
Następnie podała mu szczegółową instrukcję na temat tego, co miałby zrobić.
Mimo że obrona Michelle Carter zaznajomiła się z tymi SMS-ami, jej prawnicy uważają, że prokuratorzy specjalnie wybrali konkretnie te wiadomości, a kompletnie zignorowali te, w których Carter zachęcała chłopaka do szukania pomocy.
Według stacji telewizyjnej NBC Boston, prawnicy Michelle Carter twierdzili, że Carter próbowała pomóc siedemnastolatkowi i tym samym odwieść go od planowania samobójstwa. Jej prawnik orzekł, że Carter nie była w stanie zmienić zdania Conrada Roya.
Conrad Roy jednak bez wsparcia partnerki
Sąd postanowił, że Michelle Carter miała „obowiązek zmniejszenia ryzyka” popełnienia samobójstwa przez Roya. Nie spełnienie tego obowiązku doprowadziło w konsekwencji do śmierci Conrada Roya i w związku z tym została uznana winną nieumyślnego spowodowania śmierci.
Według magazynu People sędzia, który ogłosił wyrok Michelle Carter, wyjaśnił, co doprowadziło do skazania dziewczyny: „Czyny Carter i jej zaniechanie działania w stosunku do toksycznej sytuacji, którą sama stworzyła i gdzie miała odpowiedzialność powstrzymać jej rozwój, stanowią, jedno po drugim, bezmyślne i pozbawione sensu zachowanie”, dodając również, że „Carter [nakazała mu] wejść z powrotem do samochodu, dobrze wiedząc, z jakimi uczuciami podzielił się z nią Conrad Roy, jego niepewnością, jego strachem, jego obawami.
Ona nie zrobiła nic. Nie zadzwoniła po policję ani do rodziny pana Roya. Ostatecznie, nie wydała nawet dodatkowego, prostego polecenia w swojej instrukcji: „Wyjdź z samochodu’”.
Po odnalezieniu ciała chłopaka, Michelle Carter miała napisać do swojej koleżanki i przyznać się do pomocy w jego śmierci, wyznając:
Mogłam go zatrzymać. Rozmawiałam z nim przez telefon. Wyszedł z auta, bo gaz zaczął się rozprzestrzeniać, a on się wystraszył. Powiedziałam mu, że ma tam wracać.
W lutym 2019 roku Michelle Carter została skazana na dwa i pół roku pozbawienia wolności. W więzieniu Carter spędziła jedynie 15 miesięcy – reszta została zawieszona.
Zagadka śmierci Conrad Roy
Nie jest jasne, dlaczego Michelle Carter namawiała swojego chłopaka do samobójstwa. Wiele osób twierdzi, że to z powodu jej własnych problemów psychicznych oraz potrzeby skupienia na sobie uwagi. Po śmierci Conrada Roya to Michelle Carter, a nie jego najbliżsi, zorganizowała mecz ku pamięci Roya, na którym łzawie go wspominała.
Nie miała bliższych koleżanek czy przyjaciółek, dlatego jego śmierć traktowała jako szansę zdobycia współczucia i uwagi, której tak bardzo chciała. Zauważono później, że niektóre z jej wiadomości do Roya były w całości spisane z popularnego programu młodzieżowego Glee oraz wywiadach jego głównej gwiazdy, Lei Michele, której chłopak i partner na planie, Cory Monteith, przypadkowo przedawkował. Michelle Carter chciała otrzymać takie samo wsparcie, które otrzymała znana aktorka i dlatego tak żarliwie przekonywała Roya do samobójstwa. Czy Conrad Roy mógł żyć?
Na podstawie SMS-ów oraz sytuacji zaistniałych w tej sprawie powstał dokument HBO „Kocham cię, teraz umieraj”, którego premiera odbyła się dziewiątego marca 2019 roku.
Rozkminiła: Aleksandra Niedzwiedzka
GIPHY App Key not set. Please check settings